niedziela, 25 maja 2014

Tresura

Wiele osób twierdzi, że rasa siberian husky jest trudna w tresurze. Ja jednak tak nie uważam, wręcz przeciwnie. Te psy z łatwością dają się tresować i zrobią wszystko dla smakołyka lub innej nagrody. Najlepiej tresować je już od małego szczeniaka, jak zresztą każdą rasę. Dorosłe też się bardzo szybko uczą. Mój pies Bruno ma 3 lata i jako szczeniak nie był tresowany. Umie już komendy: siad, daj łapę, przybij piątkę, leżeć, na plecy. Z tym ostatnim ma jeszcze małe kłopoty. Tresując huskiego musicie zwrócić uwagę na gesty. Bruno dość kiepsko wykonuje komendy ze słuchu. O wiele lepiej idzie mu to, gdy pokażę ręką, o co mi chodzi. Wy też musicie pokazywać swojemu pupilowi różne gesty, a przede wszystkim nie zapomnijcie go nagradzać! Nagrodą może być cokolwiek: smakołyk, nowa zabawka, chwila zabawy, głaskanie, spacer...Mój husky zdecydowanie woli jedzenie. Każdego dnia, gdy podaję mu jedzenie, każę mu wykonać kilka sztuczek, żeby ich nie zapomniał. Jak nie wie, o co mi chodzi to wtedy jest śmiesznie np. podaje mi obie łapy, albo robi cały czas na zmianę wszystkie sztuczki, których się nauczył z nadzieją, że o którąś z nich mi chodzi. Możecie urozmaicić czas Wam i Waszemu pupilowi tworząc tor przeszkód. Niekoniecznie musi być to taki profesjonalny. Przecież wystarczy, że jedna osoba wystawi nogę, przez którą przeskoczy pies, druga będzie trzymała oponę od rowera, przez którą pies będzie musiał przeskoczyć i regulowała jej wysokość. Następna może klęknąć na kolana i się schylić tak, by zwierzę przez nią przeskoczyło, ale ta sztuczka jest nieco niebezpieczna, bo nasz pupil może nam niechcący zrobić krzywdę. Poprzez tresurę możemy spędzić dużo czasu ze swoim psem jednocześnie ucząc go nowych, pzrydatnych informacji. Każda nowonauczona komenda to wielki sukces i dla zwierzaka i dla nas, dlatego powinniśmy uczyć nasze psy różnych sztuczek i tworzyć przeróżne tory przeszkód, by urozmaicić mu czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz