Oto szybki poradnik, co zrobić, żeby nasz pies ekspresowo nauczył się niektórych komend:
1. Przygotuj jakąś nagrodę. Może to być nowa zabawka, pieszczoty, wspólna zabawa, lub to co według mnie najbardziej przemawia do wszystkich psów - jedzenie. Nie musi być to jakaś szynka, czy kiełbasa, albo drogie przysmaki. Mój pies jest wyjątkowo niewybredny, bo wystarcza mu suchy rogal. Polecam wypróbować, może waszym pupilom też zasmakuje.
2. Nie przemęczaj psa. Nagradzaj go często, ale niewielką ilością pokarmu tak, żeby tylko narobić mu smaka na więcej. Wtedy będzie się bardziej starał, żeby dostać to czego chce. Po skończonej tresurze, kiedy widzisz, że twój pies jest już trochę znudzony, pobaw się z nim i nagródź go wieloma pochwałami i pieszczotami.
3. Zaczynaj od najprostrzych komend. W moim przypadku było to: siad, daj łapę, przybij piątkę, a dopiero potem leżeć i inne. Teraz pracuję nad "waruj". Przydatne jest również nauczenie komendy "do budy/ kojca/ domu" w zależności, gdzie nasz pies mieszka. Poniżej opiszę, jak tego dokonać.
4. Ucz go często i krótko. Wtedy będzie tobą bardziej zainteresowany i lepiej przyswoi wiedzę, którą mu przekażesz. Ze zwierzętami jest podobnie jak z dziećmi. Szybko się nudzą.
5. Kiedy wymawiasz wybraną komendę, pokaż też gestem o co dokładnie ci chodzi. Np. kiedy ja każę mojemu zwierzakowi usiąść, sama wtedy często kucam. Mówiąc "daj łapę", wystawiam do niego rękę, a kiedy każę mu leżeć, pokazuję ręką ziemię i kładę tam rękę. Pies lepiej zrozumie, jeśli mu coś pokażemy, bo wiadomo, że nie rozumie naszego języka. Rozróżnia tylko poszczególne słowa, takie jak "chodź","masz", jakąś komendę lub swoje imię. Za to wzrok ma doskonały, wykorzystajmy to.
6. Wymawiaj komendy zawsze tym samym tonem, zrozumiale i niezbyt szybko. Zawsze, kiedy to robisz, patrz w jego stronę i zwróć jego uwagę na siebie. Musi wiedzieć, kiedy normalnie z kimś rozmawiasz, a kiedy mówisz coś właśnie do niego i czego od niego oczekujesz. Psy to bardzo mądre zwierzęta. Z odrobiną cierpliwości można to doskonale wykorzystać.
Myślę, ze wstępne wskazówki już omówiłam. Przejdźmy teraz do tego, jak w kilku krokach nauczyć pupila konkretnych komend.
Siad - zwracamy na siebie uwagę psa, mówimy "siad" kilkakrotnie i wyraźnie. Potem możemy poklepać ziemię ręką, ukucnąć, pokazać gestem o co nam chodzi. Wiadomo, że psiak nie zrozumie za pierwszym razem. Możemy go trzymać na smyczy, jeśli nam ciężko. Potem delikatnie próbujemy go posadzić, ale w żadnym razie nie możemy tego robić na chama. Kładziemy rękę na jego tyłku i pchamy go trochę ku ziemi. Najtrudniej jest to pierwszy raz zrobić, potem pójdzie prościej. Nie zapomnijmy nawiązywać kontaktu wzrokowego i nagradzać psa. Kiedy już usiadł, powtarzamy wielokrotnie wyżej opisane czynności aż do sukcesu :) Możemy też spróbować unieść rękę ze smakołykiem wysoko w górę i czekać, aż pies usiądzie. Tylko wtedy dajemy mu przysmak, a nie kiedy skacze i się go domaga. Jeśli raz nagrodzimy takie zachowanie, będzie to robił częściej. Ważna jest też nasza pomysłowość i cierpliwość. Krzyczenie na pupila w tej sytuacji nic nie daje. Poniżej zamieściłam link do dobrego filmiku na ten temat.
https://www.youtube.com/watch?v=S7sFi1pIKas
Daj łapę - według mnie to jest najłatwiejsza komenda i najlepiej zacząć szkolenie od niej albo od siadu. W jednej ręce mamy schowany smakołyk, żeby pies go nie widział, drugą wyciągamy w stronę psa. Robimy to kucając, albo w innej pozycji, ważne by nad nim nie stać ani nie schylać się nad nim, bo wtedy może poczuć naszą dominację. Ma czuć się bezpiecznie. Możemy wziąć jego łapę w dłoń i ułożyć ją na naszej wyciągniętej ręce. Kiedy już tak zrobimy, dajemy psu przysmak. Niech wie, że kiedy jego łapa dotknie naszej wyciągniętej ręki, dostanie nagrodę. Z czasem będzie kładł nią sam. Wykonujemy tą czynność wielokrotnie. Myślę, że kilka minut później, nasz zwierzak nauczy się już sam podawać łapę. Istotne jest też to, że na początek robimy to tylko z jedną i tą samą łapą.
Leżeć - mój pies wykonuje to bardziej jak ukłon, a zamiast kłaść się do końca, bo mu się nie chce. Według mnie nauczenie tego jest już nieco trudniejsze. Ja zrobiłam to kucając i pokazując mojemu psu podłogę. W końcu po wielu próbach się położył. On bardzo rzadko kładzie się przy mnie, dlatego miał z tym problemy. Pamiętajmy o odpowiedniej intonacji i gestykulacji. Możemy pomagać sobie smyczą, przyda się też druga osoba, która będzie ją trzymała.
Przybij piątkę - to prawie to samo, co daj łapę. Jeśli twój pies nauczy się tej pierwszej komendy, tą pojmie w mig. Najczęściej mówię po prostu ''piątka'', bo komenda powinna być niedługa.
Daj buziaka - nie ukrywam, wiele zarazków, mój pies ''buzi'' robi często przytykając nos do mojego nosa. Tak jest najprościej nauczyć i najhigieniczniej według mnie.
I ostatnie, według mnie najprzydatniejsze, czylikomenda "do kojca" lub "do domu". Teoretycznie nie jest trudna, jednak trzeba poświęcić na nią dużo czasu. Psy lubią biegać na podwórku, dlatego często pewnie to wyrażenie kojarzy im się negatywnie. Naszym zadaniem jest przede wszystkim to, żeby kojec kojarzył mu się pozytywnie i chciał tam iść oraz czuł się tam bezpiecznie. Nigdy nie można kazać mu za karę iść do kojca, chyba że wyjątkowo sporadycznie i jak już będzie umiał chodzić tam na komendę. A teraz praktyka: zakładamy pupilowi smycz, mówimy "do kojca" i idziemy z nim do kojca. Tam dajemy mu smakołyka. Potem wychodzimy, spacerujemy chwilę i znowu wracamy do kojca i dajemy przekąskę. I tak wielokrotnie, potem gdy już będzie wiedział o co chodzi, robimy to samo tylko bez smyczy. Wydaje się trudne, ale zapewniam że możliwe :). Życzę powodzenia.
Siberian Husky- zachowanie, charakter, tresura
sobota, 9 kwietnia 2016
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Pierwsze szkolenie szczeniaka husky w domu
Szczeniaki
mają mnóstwo energii - bardzo dużo biegają, gryzą i szaleją a w między
czasie tylko na chwilkę kładą się spać by zregenerować siły. Szczeniaki
gdy są aktywne to są wtedy bardzo ciekawe całego otaczającego je świata.
Tę psią ciekawość świata można fajnie wykorzystać pod kątem szkolenia
psa.
Choć szczeniak gdy jest młody potrafi
się skupić na czymś tylko na krótką chwilę to warto te momenty
wykorzystać aby psa czegoś nauczyć. W trakcie szkolenia szczeniaka
chcemy nagrodzić dobre zachowanie psa oraz powstrzymać psa przez
wykonywaniem nieakceptowanych przez nas zachowań. Im więcej ćwiczysz ze
swoim szczeniakiem tym szybciej pies się nauczy dobrych rzeczy oraz
wycofa się ze złych zachowań.
Nie musi to być nic trudnego - możesz nap. pokazać psu piłkę, daj się psu pobawić piłeczką - potem gdy pies odda Ci zabawkę pokaż ją psu i stój nieruchomo - nie dawaj psu piłki gdy szczeka lub szarpie Cię za nogawkę. Poczekaj aż pies usiądzie i wtedy gdy siedzi powiedz 'OK' lub 'dobrze' i rzuć psu piłeczkę. To takie proste, że niektórzy aż w to nie wierzą zanim nie spróbują. Jeśli Twój szczeniak lubi piłeczkę to nie dawaj mu jej gdy szczeka i szaleje nawet przez 3minuty - ważne aby stać spokojnie i nie mówić nic do psa ani się nie ruszać. To jest też dla Ciebie ćwiczenie na silną wolę. Wyczekaj poprostu moment aż pies usiądzie (przestanie szczekać, przestanie skakać, tylko usiądzie) i wystarczy aby pies usiał na sekundę to już nagródź.
Nie musi to być nic trudnego - możesz nap. pokazać psu piłkę, daj się psu pobawić piłeczką - potem gdy pies odda Ci zabawkę pokaż ją psu i stój nieruchomo - nie dawaj psu piłki gdy szczeka lub szarpie Cię za nogawkę. Poczekaj aż pies usiądzie i wtedy gdy siedzi powiedz 'OK' lub 'dobrze' i rzuć psu piłeczkę. To takie proste, że niektórzy aż w to nie wierzą zanim nie spróbują. Jeśli Twój szczeniak lubi piłeczkę to nie dawaj mu jej gdy szczeka i szaleje nawet przez 3minuty - ważne aby stać spokojnie i nie mówić nic do psa ani się nie ruszać. To jest też dla Ciebie ćwiczenie na silną wolę. Wyczekaj poprostu moment aż pies usiądzie (przestanie szczekać, przestanie skakać, tylko usiądzie) i wystarczy aby pies usiał na sekundę to już nagródź.
Takie proste szkolenie psa czego uczy naszego szczeniaka?
-że nie warto skakać i szaleć bo nie dostanie się wtedy piłki
-jak szczekam to nic to nie daje, dalej nie dostaję piłki
-opiekun rzuci mi piłkę gdy się uspokoję i usiądę
Takie
ćwiczenie możesz też robić ze smakołykiem, lub czymkolwiek innym co
pies chciałby dostać od Ciebie. Takie krótkie sesje szkolenia psa warto
powtarzać kilka razy dziennie.
Komunikacja z psem w trakcie tresury
Tresowanie
szczeniaka to właśnie takie przemyślane ćwiczenia. Celowo powiedziałem
Ci abyś stała z zabawką i nic nie mówiła do psa, tylko czekała aż pies
usiądzie - nie ma sensu mówić wtedy 'siad' bo nie wiadomo czy pies
usiądzie czy też nie. Dlatego dopiero po kilku takich powtórzeniach gdy
pies zaczyna siadać aby dostać zabawkę wtedy warto powiedzieć 'siad'.
Szkolenie psa to systematyczność i konsekwencja.
Warto
aby podobne ćwiczenie robili wszyscy domownicy z psem. Warto też
powtarzać je codziennie przez kilka dni, aby pies dobrze to sobie
utrwalił (czyli systematyczność).
A konsekwencja oznacza,
że nie rzucasz psu piłki gdy nie usiadł, nawet jeśli pies 10minut na
Ciebie szczeka. Jak się poddasz i rzucisz psu piłkę gdy szczeka to pies
to zapamięta i jeszcze mniej chętnie będzie siadał.
Szkolenie
młodego psa to dla każdego człowieka wielkie wyzwanie, o wielu rzeczach
trzeba pamiętać, wielu błędów trzeba unikać. Z każdym kolejnym
szczeniakiem którego wychowujemy jest trochę prościej bo już wiemy czego
się spodziewać. Najgorzej gdy to Twój pierwszy pies i sama nie wiesz co
robić i co Cię czeka.
Jeśli interesuje Cię temat szkolenia szczeniaków to polecę Ci jeszcze 2 artykuły:
-Gdy
dopiero co zabrałeś psa z hodowli do swojego domu i nie wiesz co robić w
pierwszą noc ze szczeniakiem gdy ten piszczy i budzi Cię w nocy to
przeczytaj ten poradnik: http://www.szkola-doberman.pl/
-Drugi artykuł dotyczy tego kiedy można zacząć szkolić szczeniaka: http://www.szkola-doberman.pl/ szkolenie-psow/szkolenie- szczeniat/kiedy-zaczac- szkolic-psa-szczeniaka-i-od- czego-zaczac/
http://www.szkola-doberman.pl/
Artykuł napisał Michał Szen
sobota, 29 listopada 2014
Plan dnia z psem
Każdy pies powinien być przyzwyczajony do wykonywania różnych czynności o określonych porach, np. o około godziny 15 idziemy na spacer, a o 19 jest kolacja i tak każdego dnia. Pies, który nie będzie miał takiego swojego planu dnia może być czasem przytłoczony czy zagubiony, dlatego powinniśmy znajdować dla niego czas o określonych porach, a po jakimś czasie sam będzie do nas przychodził i dopominał się np. o spacer, czy o zabawę o określonej porze.
Plan dnia mojego huskiego niestety nie jest do końca taki, jak być powinien. Trochę za mało czasu spędzam z nim w ruchu tak, by mógł się codziennie porządnie wybiegać. Mój pies jest w kojcu i wypuszczam go codzień dwa razy po 30 minut-1 godzinę. Podczas tego, gdy on biega, ja sprzątam jego kojec i budę, zmieniam mu wodę w misce, bawię się z nim. Często chodzimy na krótkie spacery, wtedy cieszy się jak szalony, a nawet jeżdżę z nim na rowerze, by się zmęczył. Większość właściceli pewnie myśli tak jak ja na początku- że psa trzeba wypuścić rano. Jeśli chodzi o psy domowe to się z tym zgodzę, ale mój tak się przyzwyczaił do wypuszczania o 12, że gdy zdarza mi się iść do niego wcześniej zastaję go śpiącego w budzie (wtedy nawet nie można go dobudzić!). Drugi raz wypuszczam go około 19, gdy zdarzy mi się później to zaczyna przeraźliwie wyć, a to dlatego, że za żadne skarby nie chce załatwić się w kojcu. (gdy coś mi wypadnie, np. mam gości on biedny bardzo wstrzymuje swoje potrzeby i załatwia się dopiero, kiedy już nie wytrzymuje) Po tym, jak się już wybiega, daję mu kolację i każde z nas ma czas dla siebie.
Plan dnia mojego huskiego niestety nie jest do końca taki, jak być powinien. Trochę za mało czasu spędzam z nim w ruchu tak, by mógł się codziennie porządnie wybiegać. Mój pies jest w kojcu i wypuszczam go codzień dwa razy po 30 minut-1 godzinę. Podczas tego, gdy on biega, ja sprzątam jego kojec i budę, zmieniam mu wodę w misce, bawię się z nim. Często chodzimy na krótkie spacery, wtedy cieszy się jak szalony, a nawet jeżdżę z nim na rowerze, by się zmęczył. Większość właściceli pewnie myśli tak jak ja na początku- że psa trzeba wypuścić rano. Jeśli chodzi o psy domowe to się z tym zgodzę, ale mój tak się przyzwyczaił do wypuszczania o 12, że gdy zdarza mi się iść do niego wcześniej zastaję go śpiącego w budzie (wtedy nawet nie można go dobudzić!). Drugi raz wypuszczam go około 19, gdy zdarzy mi się później to zaczyna przeraźliwie wyć, a to dlatego, że za żadne skarby nie chce załatwić się w kojcu. (gdy coś mi wypadnie, np. mam gości on biedny bardzo wstrzymuje swoje potrzeby i załatwia się dopiero, kiedy już nie wytrzymuje) Po tym, jak się już wybiega, daję mu kolację i każde z nas ma czas dla siebie.
niedziela, 25 maja 2014
Czy huski jest dla nas odpowiednim psem?
Jest wiele przeróżnych ras psów, ale każda z nich jest inna. Ma inny wygląd, zachowanie, charakter. A co, jeżeli podoba nam się pies, który nie pasuje do naszej rodziny lub stylu życia, np. husky? Na większości stron internetowych pisze, że husky nie nadaje się dla początkujących właścicieli i nie powinien być naszym pierwszym psem. Ja nigdy nie miałam żadnego psa i właśnie moim pierwszym psem był siberian husky, jednak przed jego kupnem przeczytałam kilka książek o psach i ich zachowaniu. Powiem szczerze: pierwszy rok, a nawet więcej jest trudny. Mój Bruno, gdy był mały chciał się dużo bawić, ale nie był wcale delikatny i często miałam przez niego posiniaczone ręce. Jednak nie ma takiej rzeczy, której nie można psa oduczyć. Teraz mój husky ma już 3 lata i uważam, że jest najwspanialszym psem na świecie, nieważne jaki był kiedyś. Na różnych stronach o charakterze i zachowaniu siberianów jest napisane, że te psy doskonale dogadują się z innymi zwierzętami i je tolerują. Jeśli macie kota to odradzam Wam kupno huskiego, bo będziecie mieli w domu dramat, chyba że będziecie go uczyli i przyzwyczajali od szczeniaka do kotów lub innych zwierząt domowych, jednak dwumiesięczny pies, jakiego kupujemy i tak będzie go gonił i podszczypywał. Husky to pies stworzony do ciągnięcia i polowania, dlatego musicie się zdecydować: kot, czy pies? Jeśli chodzi o spacery to pies prowadzi Was, a nie Wy jego. Można temu zaradzić kupując np. obrożę zaciskową tzw. dławik, który będzie spowalniał psa, bo gdy ten zacznie ciągnąć obroża będzie go dławiła.
Cechy siberianów:
PLUSY:
-towarzyski
-szybko się uczy
-lubi dzieci
-mało choruje
-dobry towarzysz na wiele lat
MINUSY:
-poluje na zwierzęta
-pierwszy rok z psem jest trudny (ale poprzez tresurę można to zmienić)
-trzeba go bardzo dużo czesać, szczególnie latem
-żeby mieć takiego psa trzeba być konsekwentnym i najlepiej przeczytać jakąś książkę o psach
-ma bardzo dużo energii, którą trzeba jakoś rozładować.
Podsumując husky to idealny pies dla osób, które nie mają innych zwierząt (poza psami), aktywnych fizycznie, konsekwentnych, które są gotowe poświęcić mu dużo czasu.
Cechy siberianów:
PLUSY:
-towarzyski
-szybko się uczy
-lubi dzieci
-mało choruje
-dobry towarzysz na wiele lat
MINUSY:
-poluje na zwierzęta
-pierwszy rok z psem jest trudny (ale poprzez tresurę można to zmienić)
-trzeba go bardzo dużo czesać, szczególnie latem
-żeby mieć takiego psa trzeba być konsekwentnym i najlepiej przeczytać jakąś książkę o psach
-ma bardzo dużo energii, którą trzeba jakoś rozładować.
Podsumując husky to idealny pies dla osób, które nie mają innych zwierząt (poza psami), aktywnych fizycznie, konsekwentnych, które są gotowe poświęcić mu dużo czasu.
Tresura
Wiele osób twierdzi, że rasa siberian husky jest trudna w tresurze. Ja jednak tak nie uważam, wręcz przeciwnie. Te psy z łatwością dają się tresować i zrobią wszystko dla smakołyka lub innej nagrody. Najlepiej tresować je już od małego szczeniaka, jak zresztą każdą rasę. Dorosłe też się bardzo szybko uczą. Mój pies Bruno ma 3 lata i jako szczeniak nie był tresowany. Umie już komendy: siad, daj łapę, przybij piątkę, leżeć, na plecy. Z tym ostatnim ma jeszcze małe kłopoty. Tresując huskiego musicie zwrócić uwagę na gesty. Bruno dość kiepsko wykonuje komendy ze słuchu. O wiele lepiej idzie mu to, gdy pokażę ręką, o co mi chodzi. Wy też musicie pokazywać swojemu pupilowi różne gesty, a przede wszystkim nie zapomnijcie go nagradzać! Nagrodą może być cokolwiek: smakołyk, nowa zabawka, chwila zabawy, głaskanie, spacer...Mój husky zdecydowanie woli jedzenie. Każdego dnia, gdy podaję mu jedzenie, każę mu wykonać kilka sztuczek, żeby ich nie zapomniał. Jak nie wie, o co mi chodzi to wtedy jest śmiesznie np. podaje mi obie łapy, albo robi cały czas na zmianę wszystkie sztuczki, których się nauczył z nadzieją, że o którąś z nich mi chodzi. Możecie urozmaicić czas Wam i Waszemu pupilowi tworząc tor przeszkód. Niekoniecznie musi być to taki profesjonalny. Przecież wystarczy, że jedna osoba wystawi nogę, przez którą przeskoczy pies, druga będzie trzymała oponę od rowera, przez którą pies będzie musiał przeskoczyć i regulowała jej wysokość. Następna może klęknąć na kolana i się schylić tak, by zwierzę przez nią przeskoczyło, ale ta sztuczka jest nieco niebezpieczna, bo nasz pupil może nam niechcący zrobić krzywdę. Poprzez tresurę możemy spędzić dużo czasu ze swoim psem jednocześnie ucząc go nowych, pzrydatnych informacji. Każda nowonauczona komenda to wielki sukces i dla zwierzaka i dla nas, dlatego powinniśmy uczyć nasze psy różnych sztuczek i tworzyć przeróżne tory przeszkód, by urozmaicić mu czas.
poniedziałek, 2 grudnia 2013
Jak spędzać czas z psem?
Czasem mam tak, że nie wiem co robić, a mój pies się nudzi. Wtedy wymyślam mu jakieś zajęcie, np.:
-idę z nim na spacer,
-rzucam piłkę,
-gonię go po podwórku,
-daję mu jakiś karton lub pustą butelkę do gryzienia,
-daję mu kość,
-bawię się z nim w chowanego (gdy pies nie patrzy ja się chowam, a po jakimś czasie zaczynam go po cichu wołać)
-lub uczę jakiejś nowej komendy
A gdy jest naprawdę gorąco na dworze można iść ze swoim pupilem do jakiegoś jeziorka lub nalać mu wody w jakiś duży pojemnik, żeby mógł do niego cały wejść i się schłodzić. Pamiętajmy jednak, że wodę trzeba co jakiś czas wymieniać.
W zimę nigdy nie mam kłopotu, z wymyślaniem zajęć dla mojego huskiego. Kiedy tylko zobaczy śnieg zaczyna się w nim tarzać i przeskakiwać zaspy. Można kupić zwierzakowi specjalne szelki, z zapinaniem do sanek, by pies mógł nas ciągnąć. Pamiętajmy jednak, by go nie przeciążać, tylko trochę zmęczyć. Od czasu do czasu można się wybrać w zimową wyprawę. Wspomnienia z niej zostaną nam na długo :)
A Wy co robicie w wolnym czasie ze swoimi psami?
-idę z nim na spacer,
-rzucam piłkę,
-gonię go po podwórku,
-daję mu jakiś karton lub pustą butelkę do gryzienia,
-daję mu kość,
-bawię się z nim w chowanego (gdy pies nie patrzy ja się chowam, a po jakimś czasie zaczynam go po cichu wołać)
-lub uczę jakiejś nowej komendy
A gdy jest naprawdę gorąco na dworze można iść ze swoim pupilem do jakiegoś jeziorka lub nalać mu wody w jakiś duży pojemnik, żeby mógł do niego cały wejść i się schłodzić. Pamiętajmy jednak, że wodę trzeba co jakiś czas wymieniać.
W zimę nigdy nie mam kłopotu, z wymyślaniem zajęć dla mojego huskiego. Kiedy tylko zobaczy śnieg zaczyna się w nim tarzać i przeskakiwać zaspy. Można kupić zwierzakowi specjalne szelki, z zapinaniem do sanek, by pies mógł nas ciągnąć. Pamiętajmy jednak, by go nie przeciążać, tylko trochę zmęczyć. Od czasu do czasu można się wybrać w zimową wyprawę. Wspomnienia z niej zostaną nam na długo :)
A Wy co robicie w wolnym czasie ze swoimi psami?
poniedziałek, 13 maja 2013
Akcesoria
Najlepiej zanim jeszcze dokonamy zakupu pieska musimy zastanowić się nad akcesoriami dla niego. W sklepach zoologicznych jest wiele zabawek, smyczy, kagańców. Trzeba też pamiętać o zakupie dwóch misek (na jedzenie i na wodę), oraz o karmie. Można też pomyśleć o legowisku dla naszego nowego przybysza.
Smycz
Gdy chcemy chodzić z psem na spacery ( z siberianem jest to raczej konieczne) to musimy zaopatrzyć się w smycz. Moim zdaniem najlepsza jest taka, z długim, wyciąganym paskiem. Ma najczęściej długość 5m. i niestety nie jest taka tania. Trzeba również zwracać uwagę na to do ilu kilogramów psa możemy na niej zapinać. Gdy będziemy mieć dużego psa i małą smycz ( np. taką do 20kg. masy psa) to smycz w każdej chwili może nam się zerwać. Ja uważam że najlepsze są takie 8, 10m. smycze, jednak są one rzadko spotykane w sklepach. Częściej można kupić 5-cio metrową.
Szelki
Idąc z siberianem na spacer najlepiej założyć mu szelki. Gdy pies nie wybiegał się przed spacerem, to będzie nas straszliwie ciągnął i dusił się w obroży. W sklepach są takie szelki, w których pies może z nami chodzić na spacery, a zimą ciągnąć sanki. Uważam, że lepiej poświęcić chwilkę na zapięcie szelek, niż słyszeć, jak nasz pieszczoch się męczy w obroży, która uwiera mu gardło.
Obroża
Jest ona praktycznie niezbędna. Można na nią zapiąć smycz. Dobrym rozwiązaniem jest też kupno specjalnej zawieszki robionej na zamówienie. Jest ona niewielka, a za to zmieści się na niej nasz numer telefonu i adres, gdyby pies nam uciekł. Wracając do obroży, to nalpsza jest skórzana, ponieważ inne obroże często farbują sierść zwierzęciu.
Zabawki
Jest ich do wyboru i do koloru. Nigdy nie wiemy, która z nich może spodobać się naszemu psu.
Kaganiec
U większych już psów może często się przydawać, np. gdy szczepimy psa lub gdy nasz pupil jest agresywny w stosunku do innych psów oraz ludzi.
Miski
Najlepiej blaszane. Jedna na pożywienie, a druga na wodę. Musimy pamiętać, że trzeba je czasem umyć. Są już specjalne podwyższane miski, może być to niezdrowe dla psa ze skłonnością do skrętu żołądka.
Legowisko
Nie musimy specjalnie go kupować. Można zrobić je ze starych ręczników, pierzyny, wycieraczki lub koca.
Zdjęcia zostały znalezione w internecie
Smycz
Gdy chcemy chodzić z psem na spacery ( z siberianem jest to raczej konieczne) to musimy zaopatrzyć się w smycz. Moim zdaniem najlepsza jest taka, z długim, wyciąganym paskiem. Ma najczęściej długość 5m. i niestety nie jest taka tania. Trzeba również zwracać uwagę na to do ilu kilogramów psa możemy na niej zapinać. Gdy będziemy mieć dużego psa i małą smycz ( np. taką do 20kg. masy psa) to smycz w każdej chwili może nam się zerwać. Ja uważam że najlepsze są takie 8, 10m. smycze, jednak są one rzadko spotykane w sklepach. Częściej można kupić 5-cio metrową.
Szelki
Idąc z siberianem na spacer najlepiej założyć mu szelki. Gdy pies nie wybiegał się przed spacerem, to będzie nas straszliwie ciągnął i dusił się w obroży. W sklepach są takie szelki, w których pies może z nami chodzić na spacery, a zimą ciągnąć sanki. Uważam, że lepiej poświęcić chwilkę na zapięcie szelek, niż słyszeć, jak nasz pieszczoch się męczy w obroży, która uwiera mu gardło.
Obroża
Jest ona praktycznie niezbędna. Można na nią zapiąć smycz. Dobrym rozwiązaniem jest też kupno specjalnej zawieszki robionej na zamówienie. Jest ona niewielka, a za to zmieści się na niej nasz numer telefonu i adres, gdyby pies nam uciekł. Wracając do obroży, to nalpsza jest skórzana, ponieważ inne obroże często farbują sierść zwierzęciu.
Zabawki
Jest ich do wyboru i do koloru. Nigdy nie wiemy, która z nich może spodobać się naszemu psu.
Kaganiec
U większych już psów może często się przydawać, np. gdy szczepimy psa lub gdy nasz pupil jest agresywny w stosunku do innych psów oraz ludzi.
Miski
Najlepiej blaszane. Jedna na pożywienie, a druga na wodę. Musimy pamiętać, że trzeba je czasem umyć. Są już specjalne podwyższane miski, może być to niezdrowe dla psa ze skłonnością do skrętu żołądka.
Legowisko
Nie musimy specjalnie go kupować. Można zrobić je ze starych ręczników, pierzyny, wycieraczki lub koca.
Zdjęcia zostały znalezione w internecie
Subskrybuj:
Posty (Atom)